Nie mogłem się powstrzymać i zamieszczam kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty w Romanach. Piękno tego miejsca uwidacznia się każdego dnia bardziej – z każdym usuniętym kamieniem, niepotrzebnym krzakiem, samosiejką. Nieskromnie powiem, że ja to piękno widziałem nawet wtedy, gdy dwór był pełen śmieci, a teren zrujnowany.
W Romanach czuć, że kończy się zima. Przylatują ptaki, świeci słońce, pojawiły się przebiśniegi. Widoki są tak malownicze i robiące wrażenie jak pejzaże Bogdanowa autorstwa Ferdynanda Ruszczyca. Szczególnie polecam zdjęcia, na których widać chmury i dwór. Widziałem dużo miejsc na świecie, ale Romany są niepowtarzalne.