Stawy i nowy dach na zlewni

Wczoraj byłem w Romanach i w końcu wypłynęliśmy pontonem na środek największego stawu. Staw nie dawał mi spokoju od dłuższego czasu, chciałem zobaczyć jak bardzo jest zanieczyszczony, jaka jest głębokość i przemyśleć jak należy podejść do jego porządkowania. Moja córka Antonina udokumentowała eksplorację stawu jak prawdziwa youtuberka [sic!]. Widok dworu ze środka stawu jest naprawdę wspaniały. Zrozumiałem jaki był zamysł Piotra Dobrzyckiego i kolejny raz byłem pełen podziwu dla jego wyczucia smaku i wizjonerstwa.

Trwają także prace nad zlewnią mleka, która ma stać się „niewyszukanym” domkiem letniskowym i biurem budowy. Na zdjęciach widać już nowe pokrycie dachu i rynny. Konsekwentnie idziemy do przodu 🙂

Reportaż Antoniny n/t eksploracji największego stawu

3 komentarze do “Stawy i nowy dach na zlewni”

  1. Wczoraj podróżując rowerem z Radomia w kierunku Podlasia przejeżdżałem przez Romany. Gdy zobaczyłem jeszcze z daleka podniszczony dwór i jednocześnie uporządkowany całkiem niedawno teren wokół, pomyślałem sobie: „uratowany”. Już na noclegu zacząłem szukać informacji o dworze w Romanach i tak trafiłem na tą stronę, ostatecznie utwierdzając się, że dwór będzie uratowany. Wspaniale, że to miejsce z tak ciekawą i niebanalną historią nie obróci się w gruz, a będzie mogło zapisywać kolejne karty swojego istnienia. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zawitam w Romanach i zobaczę dwór w nowej odsłonie.

    1. Panie Łukaszu,

      Dziękuję za miłe słowa 🙂 Walczymy. Jak będzie Pan następnym razem i ktoś będzie w dworze to zapraszam na krótką wycieczkę.

      PP

  2. Dzień dobry,
    Postanowiłem napisać kilka słów i wyrazić wdzięczność i nadzieję, że poprzez kupno Dworku wraz przynależnymi budynkami i gruntami w Romanach uda się Panu uratować cząstkę materialnej i duchowej spuścizny Polski, historycznego Mazowsza w tym pięknej Ziemi Wiskiej. Będąc wiele razy w Romanach zawsze interesowałem się i byłem zaniepokojony o losy tego pięknego dworku wraz z otoczeniem, który został ogołocony z ruchomych dóbr, które dopełniało jego wyposażenie. Mieszkam od ponad 50 lat na Warmii (Olsztynie) i z ciekawości wszedłem na witrynę dotyczącą przedmiotowego dworku i się bardzo ucieszyłem, że Pan jest właścicielem i podjął już bardzo wiele działań w celu przywrócenia temu miejscu należnego szacunku by cieszyło i sprawiało zadowolenie Panu jak i takim ludziom jak ja, którym historia, architektura w tym sztuka Polski leży na sercu. Dzięki Panu chociaż jeden z nielicznych dworków na tej Pięknej Ziemi nie ulegnie kompletnej dewastacji. Jest to miejsce bardzo ładnie usytuowane z którego będzie można niedługo dotrzeć do trasy, która wiedzie do krajów nadbałtyckich i przez Warszawę na południe Europy. Wszystkie dworki zawsze były ostoją Polskości i pomagały polskim powstańcom w walce o odzyskanie niepodległości pod wszystkimi zaborami, dlatego były niszczone przez okupantów oraz władze komunistyczne narzucone po II Wojnie Światowej. Na tym kończę, serdecznie Pana pozdrawiam i całą Pana Rodzinę i życzę zrealizowania jakże pięknych planów związanych z przywróceniem stanu temu pięknemu miejscu dla dobra szczególnie Pana oraz Polaki. Jako mały chłopiec wielokrotnie byłem (przy okazji) podwożony przez współwłaściciela tego dworku Pana Nikodema o ile pamiętam w latach sześćdziesiątych XX wieku ale wówczas nie miałem świadomości ani wiedzy o tym wszystkim. Ten Pan wielokrotnie podróżował furmanką na trasie z Przytuł do Roman.

    Z wyrazami szacunku

    Stanisław Sz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *