Stawy hodowlane

Bardzo lubię kiedy widać spektakularne efekty pracy. Dzięki temu, że mamy prawdziwą zimę, z prawdziwie ujemną temperaturą, możliwe stało się porządkowanie dawnych stawów, które w ciągu ostatnich lat zamieniły się w bagno pokryte trzciną, krzakami i samosiejkami. Chodzi mi o stawy, które znajdują się w południowej części posiadłości, tuż przy jej granicy, przed dawną aleją grabową. Po wycięciu trzciny i uporządkowaniu bałaganu okazało się, że będzie możliwe połączenie trzech stawów i uzyskanie 1.4ha powierzchni wody oraz hodowanie ryb, tak jak to pierwotnie założył Piotr Dobrzycki. Oczywiście, biorąc pod uwagę epizody włamań do budynku dworu oraz sytuację z podrzuconymi na początku lutego szczeniakami, zanim pojawią się tam ryby to zadbam o odpowiednie zabezpieczenie tych stawów. W tym na szczęście pomoże mi wysoka technologia, której rozwojem się zajmuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *