Stawy i nowy dach na zlewni

Wczoraj byłem w Romanach i w końcu wypłynęliśmy pontonem na środek największego stawu. Staw nie dawał mi spokoju od dłuższego czasu, chciałem zobaczyć jak bardzo jest zanieczyszczony, jaka jest głębokość i przemyśleć jak należy podejść do jego porządkowania. Moja córka Antonina udokumentowała eksplorację stawu jak prawdziwa youtuberka [sic!]. Widok dworu ze środka stawu jest naprawdę wspaniały. Zrozumiałem jaki był zamysł Piotra Dobrzyckiego i kolejny raz byłem pełen podziwu dla jego wyczucia smaku i wizjonerstwa.

Trwają także prace nad zlewnią mleka, która ma stać się „niewyszukanym” domkiem letniskowym i biurem budowy. Na zdjęciach widać już nowe pokrycie dachu i rynny. Konsekwentnie idziemy do przodu 🙂

Reportaż Antoniny n/t eksploracji największego stawu

Studnie i szamba

Romany są pełne niespodzianek – jest to efekt chaosu, który panował tu w ostatnich kilkudziesięciu latach. Na terenie znajduje się mnóstwo studni, szamb, które powstawały w wyniku doraźnych potrzeb i bez większego planowania. Studnie są otwarte, a włazy do szamb przerdzewiałe.

Koło zlewni mleka, którą zlokalizowano około 150m od dworu, znajduje się studnia głębinowa. Kiedyś zasilała plebanię i samą zlewnię, a teraz po prostu straszy. Wykopano ją niestarannie i kręgi znajdują się częściowo nad powierzchnią gruntu. W środku odnaleźliśmy pozostałości po dawnej pompie. Efekty eksploracji tego obiektu widoczne są na zdjęciach.

Opryski

Od pewnego czasu trwa nierówna walka z dziką roślinnością. Przez wiele lat Romany zarosły pokrzywami, łopianem i innymi chwastami. Nikt nie dbał o równowagę. Żeby usunąć chwasty prowadzone są regularne opryski.

Rok temu dwór od strony drogi był zupełnie niewidoczny. Pamiętam jak przedzierałem się do niego przez pokrzywy, które sięgały mi do pasa. Dziś widać zmiany. Widać piękną bryłę budynku i można powoli wyobrażać sobie jak będzie wyglądał dworski gazon.

Scena w Romanach

Bardzo chciałbym, żeby w Romanach w przyszłości występowali artyści i powstanie tam mały amfiteatr. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze w tym roku Państwa czymś pozytywnym zaskoczyć:) Wczoraj byłem w Romanach i poprosiłem moją córkę Antoninę, żeby zagrała na skrzypcach w miejscu, gdzie ma być amfiteatr. Efekt był niezwykły i na pewno nie oddaje tego poniższy film. Widać, że w Romanach „idzie nowe”

Koncert na gruzach spichlerza w miejscu, gdzie będzie amfiteatr

Bociany

Dostałem dzisiaj zdjęcia bocianów. Widać, że w Romanach jest im dobrze i wcale im się nie dziwię 🙂 Obawiam się, że jak zacznie się remont budynku dworu to będziemy musieli bardzo uważać i przenieść gniazdo, bo, cytując Norwida, w naszym kraju „winą jest dużą popsować gniazda na gruszy bocianie, bo wszystkim służą”. Akurat ta cecha zasługuje w naszej tradycji na wielkie uznanie.

Maj

Prace porządkowe cały czas idą naprzód. Już uporządkowano i wywieziono pozostałości po wycince sprzed dworu. Obecnie „działamy” przy ruinach rządcówki. Nie przeszkadza to bocianom, które upodobały sobie Romany i z zaciekawieniem przyglądają się pracującym ludziom. Wydaje się, że chcą zbudować gniazdo na dachu dworu. Ponoć to dobry znak – gniazdo bocianów przynosi szczęście 🙂

Dawne czworaki

Obecna stodoła to jeden z dawnych czworaków. W trakcie porządkowania pokazały się ruiny pierwszego z nich, który stał prostopadle do drogi.

Wielkanoc w Romanach

Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałbym złożyć wszystkim odwiedzającym jak najlepsze życzenia, a szczególnie życzyć zdrowia. Wierzę, że już niedługo czas epidemii minie i wrócimy do nowej, lepszej rzeczywistości. Załączam kilka zdjęć z wczorajszego wieczora w Romanach, które dobrze pasują do Niedzieli Wielkanocnej.

Przy okazji chciałbym także wspomnieć, że w Romanach widać, że mamy w Polsce suszę, która będzie miała poważne konsekwencje. Mało kto publicznie mówi o tym, że grozi nam w przyszłych latach brak wody. Musimy się już, jako społeczeństwo, bardzo poważnie tą sprawą zająć.

Dzisiaj zdjęcia pompy głębinowej i nowy wygląd strony

Dalej trwają pracę nad porządkowaniem terenu. Udało się usunąć dziką winorośl koło stodoły (dawnych czworaków) i wreszcie dotarliśmy do pompy głębinowej. Ponoć jeszcze niedawno była to pompa dla całej wsi Romany. Wykorzystam ją do nawadniania parku, który już niedługo będziemy odtwarzać.

Dodatkowo, dzięki pracy mojego przyjaciela Roberta Trzcińskiego, strona dzisiaj zmieniła styl. Jest też nowe logo, w którym udział miała moja córka Antosia i jej przyjaciółka Liwia. Dzisiaj mamy taką świąteczną odsłonę strony 🙂 Bardzo dziękuję Antosi, Liwii i Robertowi.

Wiosenny poranek

Dzisiaj otrzymałem piękne zdjęcie z Roman. Przyznam, że wiosna w tym miejscu napawa mnie optymizmem i patrząc na takie zdjęcia wierzę, że „jeszcze będzie przepięknie” i to wszystko minie.

Chociaż, parafrazując Olgę Tokarczuk, chciałbym, żeby przeminął ten „dyktat nadaktywnych ekstrawertyków”, wszechobecna pycha, powierzchowność i głupota. Przyznam, że mam dość facebooka, instagrama, ekonomii współdzielenia, „zbotoksowanych” pseudogwiazdeczek, czczych dyskusji o piwie „Koźlak” i o serialach w internecie. Czas się obudzić i zrzucić nasze „korony”.