Ze względu na remont dworu, a przede wszystkim kominów, konieczne był przeniesienie bocianiego gniazda. Ścięliśmy suchy jesion i zrobiliśmy z niego słup z platformą na gniazdo. Słup został umiejscowiony w takim miejscu, żeby bociany miały spokój i blisko do łąki. Teraz czekamy, aż przylecą 🙂
Miesiąc: marzec 2023
Dwór
W dworze kontynuowane są prace polegające na usunięciu starych, zgniłych desek ze stropu i wypełnienia z gliny. Zostawiane są tylko legary. Ma to. na celu przygotowanie do naprawy ścian. Dopiero jak zostaną naprawione ściany, przystąpimy do wymiany dachu i stropu.
Staw
Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia stawu, często zamieszczane przeze mnie, mogą świadczyć o mojej lekkiej „obsesji” na tym punkcie. Obawiałem się, że staw może nie napełnić się wodą, jednak podziemne źródła, które wybijają na jego dnie, stanowią stabilne zasilanie wodą. Staw przybiera około 30-40 cm na tydzień. Teraz konieczne będzie zbadanie jakości jego wody, która wydaje się krystalicznie czysta. Jak zrobi się cieplej to kończymy pomost, a potem zarybianie.
Szafa dworska
Dwór po zakupie wyglądał jak jeden wielki śmietnik i rudera. Krył on jednak wiele wartościowych przedmiotów, których dostrzeżenie wymagało trochę wyobraźni i wiedzy. Jednym z takich przedmiotów była zabytkowa, dębowa szafa z XIX w. Udało się ją odrestaurować. Bardzo chciałbym podziękować za włożoną pracę bardzo dobremu rzemieślnikowi, który to zrobił. Mało teraz jest takich osób. Efekty na kilku zdjęciach poniżej. Szafa stoi obecnie w sypialni, w „zlewni”.
Zlewnia – obrazy i zdjęcia
Zlewnia, została przekształcona w przyszły dom dla gości, ale pełni obecnie funkcję domu, w którym mogę się zatrzymać. Została w pełni wyposażona i bardzo lubię w niej „pomieszkiwać”. Staram się także, żeby pojawiały się w niej ciekawe obrazy i zdjęcia.
Jeden obraz, który widać na zdjęciach, to praca, którą kupiłem na aukcji charytatywnej na festiwalu Victora Younga w Mławie. Jest to praca abstrakcyjna, bardzo młodego, nastoletniego, artysty, inspirowana muzyką Victora Younga.
Drugi „obraz” to zdjęcie mojego dzielnego syna Tymona na grani Czeremchy, na tle zachodu słońca, który mając 10 lat wspinał się ze mną na nartach na Przehybę w Beskidzie Sądeckim, w bardzo trudnych warunkach 🙂 To taki mój mały hołd 🙂